wtorek, 27 stycznia 2015

O mojej fursonie, czyli lis, wilk, ptak czy ssak?

Siemanko ludy, wilki, koty i Bóg wie co jeszcze, w tym poście chciałam nieco powiedzieć o mojej fursonie, czyli reprezentującej mnie postać. 
Ten blog jest dla ludzi którzy zaglądają na mój skromny kanał na YT i pewnie znają stamtąd moją fursonkę, ale przedstawię ją bo może nie wszyscy ją znają.
Jest ona rudym.... Właśnie - rudym czym? Zauważyłam że dużo ludzi ma z tym problem, "to wilk czy lis?". No więc ona jest wilko-lisem... Na początku miała być wilkiem, ale jako że większość moich znajomych, przez jej umaszczenie nazywała ją lisem, to tak zrobiłam. Cóż, mimo że jest moją reprezentującą mnie postacią, wcale nie ma na imię Verrena. Verrena jest moją inną postacią, do której po prostu jestem przywiązana. O. Tu link do jej wyglądu <LINK>. Mój lisko-wilczek ma na imię Daisy... Czemu tak? Bo moje przezwisko w szkole to "Dycha", wzięło się od mojego numeru w dzienniku (10), no więc jak wymyślałam jej imię to wpisywałam do tłumacza wszelkie formy słowa "dziesięć", na wszelkie języki, ale nie wychodziło nic fajnego. Ale w tłumaczeniu na jakiś tam język, wyszło coś podobnego do daisy, więc postanowiłam ją nazwać stokrotką. Prosto i na temat xD
Jej wygląd to po prostu ja w zwierzęcej formie xD Niebieskie oczy (na początku miały być granatowe bo moje oczy są ciemne), rude futerko jak moje włosy. Białe fragmenty są od mojego koloru skóry, bo mam bardzo jasną karnację i jestem najjaśniejsza z klasy.
Ma bardzo prosty wygląd, więc nie trzeba się biedzić zbytnio nad jej wyglądem. Czasem ją rysuję z granatową obrożą na szyi z plakietką z wygrawerowanym "10". To chyba tyle co mogę Wam o niej powiedzieć... Jak coś jeszcze będziecie chcieli - piszcie!
~Verrena

1 komentarz: